Archiwum październik 2006


paź 30 2006 Mam wzajemność!!!
Komentarze: 1
W sobotęę powiedział, że mnie kocha! Nie mam powodów, żeby mu nie wierzyć. Muszę przyznać, że to mnie martwiło... Sądziłam, że szybciej zakocham się w kimś innym, niż on we mnie. A tu proszę... Na razie tylko tyle. Jestem szczęsliwa! :)
cicha_marzycielka : :
paź 20 2006 Mój G.
Komentarze: 4
Z G. układa mi się dość pomyślnie. Nie widujemy się już codziennie, żeby nie niepokoić mojej rodziny, która zresztą tkwi w błędnym przeświadczeniu, że już się nie widujemy. Tylko mama wie, ale nic nie mówi, milczy z dezaprobatą. Kocham go. I chociaż na wzajemność przyjdzie mi poczekać (żywi do mnie serdeczne i gorące uczucia, ale nie ubiera ich w słowa, które chciałabym usłyszeć), nie martwi mnie to ostatnio. Byleby był czuły, byleby jego oczy patrzyły na mnie ciepło, a dłoń szukała mojej dłoni... Kochamy się. Mam do niego zaufanie -w jednej z wcześniejszych notek pisałam na ten temat. Jednak we wtorek idę do lekarza po pigułki. Jak to brzmi... Zupełnie siebie nie poznaję...
cicha_marzycielka : :
paź 11 2006 Dojrzewam
Komentarze: 1
Czuję to. Rodzi się we mnie kobieta. Wczoraj znalazłam pracę -pierwszą pracę w życiu. Zmienia się mój sposób myślenia o wszystkich sprawach, może trochę pod jego wpływem, ale się zmienia. Wychodzę z naiwności i infantylności, wciąż pozostając gorącą romantyczką. Już nie wyobrażam sobie życia bez mojego G.! Spotykamy się codziennie, pięć nocy spędziliśmy razem (w tym trzy bardzo "upojne" -wiadomo o co chodzi). Jest mi naprawdę bliski! ze względu na swój wegetarianizm, mistycyzm, ale i na siebie samego. Rodzina stopniowo przestaje mi truć (głównie dlatego, bo daję im do zrozumienia, że nie mam czasu na częste spotkania i gadam o studiach, koleżankach, imprezach, teraz zacznę o praacy...) Nie wiem, czy to Bóg postawił go na mojej drodze (bo kłamię i kocham się -a tych dwóch grzechów najbardziej się wystrzegałam); ale jestem szczęśliwa, że znam takiego człowieka, że mam takiego wyjątkowego faceta!
cicha_marzycielka : :
paź 07 2006 Kobiecość
Komentarze: 2
Jestem już k o b i e t ą. Aż nie mogę w to uwierzyć! Po trzech tygodniach znajomości... W wieku 21 lat. Wczoraj zapytałam go wprost: "Kochasz mnie?". Odpowiedział, że nie wie. Kiedy w nocy wróciliśmy do tego tematu, powiedział, że najprawdopodobniej kocha mnie tak, jak ja jego; bo po tak krótkiej znajomości trudno mówić o jakimś głębokim uczuciu. Nocowałam u niego. Wszystkim nałgałam, że idę na imprezę z koleżanką. To była moja trzecia noc u niego. Wiedziałam, że będą pieszczoty, ale nie spodziewałam się, że stracę ten kawałek skóry -symbol niewinności, czystości (piszę symbol, bo nie określiłabym siebie w ten sposób, skoro już z pierwszym chłopakiem trzy lata temu zaszłam dość daleko. Kochałam się z mężczyzną (w pełnym znaczeniu tego słowa, w końcu on nie jest jakimś żółtodziobem). Jak to dziwnie brzmi... zdumiewa mnie szczerze sama świadomość tego, co się stało. Nie użyliśmy żadnej ochrony. Wyjaśniam pospiesznie, że on już wykorzystał swój limit na płodzenie i od 10 lat nie ma wytrysków i podobno... zawsze tak się kocha "na żywioł" i żadna nie zaszła... Mam nadzieję, że nie będę wyjątkiem. Wrażenia? Poduszka pod pupą to mit (szczerze odradzam!!!) -bolało jak cholera, poprosiłam, żeby przestał. Bez poduszki poszło szybciej (aż nie mogłam uwierzyć, że to "już"), chociaż bolało. Płakałam. Krwawienia nie było. Dla niego przyjemność, dla mnie przykrość! Jakie to niesprawiedliwe. Potem jeszcze się kochaliśmy i było lepiej. Może nawet ja też ciut skorzystałam. Ale rano... Rano czułam się jak gumowa lalka, spieszył się do pracy. Byłam nierozbudzona, niewyspana,a on od razu przeszedł do sedna. Nie będę o tym pisać. Jeśli mogłabym wymazać z pamięci cały ranek, a zostawić tylko noc... Nie było najgorzej. Mam mieszane uczucia. Pytał się, czy mam mu za złe, że już mi wierszy nie pisze, czy spodziewałam się opiekuna i jestem rozczarowana "zwykłym samcem". Nie odpowiedziałam. Szczerze jednak mówiąc spodziewałam się czegoś bardziej romantycznego, większej dawki czułości. Płakałam, kiedy wysiadałam z jego samochodu przy kolejce. Ale teraz już w porządku. Nie jestem na niego zła, ani na siebie. Nie żałuję. Strasznie szczerze o tym napisałam, ale w pamiętniku nie mogłabym sobie na to pozwolić. Trochę mi smutno. Coś się skończyło.
cicha_marzycielka : :
paź 06 2006 Czułość u faceta
Komentarze: 1

Pół nocy się zamartwiałam. Zastanawiałam się, czy on mnie kocha, czy nie... Sprawa robi się poważna. Chcę sobie załatwić pigułki antykoncepcyjne... Ale nie zamierzam tracić dziewictwa z człowiekiem, który nie darzy mnie miłością! Kiedyś sądziłam, że przeżyję to podczas nocy poślubnej, później, że z facetem, z którym będę miała jakąś przyszłość... Poprzeczka się obniża: teraz chciałabym mieć pewność, że on mnie kocha! Nie tylko lubi, pragnie...

Ja oszalałam na jego punkcie. Wczoraj po zajęciach na uczelni pojechałam do jego pracy z obiadem. Kilka dni temu przyjechałam do niego wieczorem, mimo że miałam inne plany, bo napisał, że źle się czuje. Kłamię, żeby się z nim spotkać. A on... Od tygodnia jest jakoś inaczej. Poezja się skończyła, magia gdzieś niknie... "Byliśmy romantyczni, teraz czas na realizm" -powiedział wczoraj pół żartem, pół serio. - "Muszę mieć kobietę, bo nie wytrzymam". Coraz częściej daje mi do zrozumienia... Byłby problem, gdybym go nie pragnęła. Jednak zanim będziemy się kochać, chciałabym usłyszeć od niego te dwa magiczne słowa... Chciałabym mieć pewność, że będziemy ze sobą chociaż rok. On jest bezpośredni, ale z okazywaniem czułości nie idzie mu ostatnio najlepiej... Wczoraj patrzył na mnie tak ciepło, uśmiechał się; ale to mi nie wystarcza... Błagam, poradźcie mi, jak mam się przekonać o jego przywiązaniu, jak sprawdzić, czy on czuje podobnie jak ja??? Zapytać wprost? Wcześniej dyskretnie się wypytywałam (przysłał mi sms "masz moje serce" i chciałam się upewnić) i wynikało z tego, że raczej tak. Cholera... dziś mijają trzy tygodnie odkąd się znamy, i nie było ani jednego dnia, abyśmy się nie spotkali chociaż na dwie godziny. Może za wcześnie na jakieś głębsze uczucia... ale tymbardziej za wcześnie na miłość fizyczną!!! Co ja mam zrobić.......

cicha_marzycielka : :